Ten występ można nazwać istnym przedstawieniem teatralnym. Taką bowiem karnację sceniczną od jakiegoś czasu przyjmuje stołeczna formacja The White Kites, stosując na scenie elementy teatru rockowego. Muzyka oscylująca wokół fascynacji muzyką rockową z przełomu lat 60 i 70-tych. Art Rock, Brit Pop, Psychodelia, Scena Canterbury czy klasyczny Rock Progresywny biją od Białych Latawców na kilometry. A frontman, Sean Paul, Anglik osiadły w Warszawie przebrany za kościotrupa, z koroną na skroni, odgrywający rolę szefa pewnej grupy piratów, okazał się być jedną z najbarwniejszych postaci, jakie wystąpiły kiedykolwiek na Festiwalu w Gniewkowie. Zespół bardzo długo po swym występie rozdawał autografy i pozował z fanami do zdjęć.