W niedzielę tuż przed 19:00, planowo na scenie zameldowali się muzycy State Urge. Swym występem potwierdzili swoje aspiracje do czołówki polskiej sceny rocka progresywnego. Muzyka wyraźnie zainspirowana dokonaniami Pink Floyd sprawiła, że publiczność znów była w transie. Utwory raczej spokojne, z dużą dawką klawiszowej przestrzeni i solowych odjazdów na gitarze. Partii wokalnych niewiele, ale mimo to Marcin Cieślik udowodnił, że jest tak dobrym wokalistą jak i gitarzystą. Uwagę przykuwał także wizerunek sceniczny młodych muzyków z Gdyni. Ubrani w białe koszule wyglądali na scenie z jednej strony elegancko i nienagannie, a jednak troszkę niecodziennie jak na koncert rockowy. Być może w ten sposób chcieli zamanifestować szacunek do białego rocka, jaki wykonują? Wszak tytuł debiutanckiego albumu brzmi „White Rock Experience”. Białe koszule, kojarzące się trochę z sylwetkami młodych uczniów także podkreślały fakt, że ten zespół dopiero wchodzi w dojrzałość sceniczną. Z drugiej jednak strony można było odnieść wrażenie, że na scenie grają ze sobą od wielu lat. To był świetny występ!
Strona WWW: http://stateurge.com/