„The Freuders to surfing na pograniczu progrocka i psychodelii ostatnich czterech dekad w swoich najśmielszych i najbardziej melodyjnych odmianach. Minimalistyczny kolektyw muzyczny stawiający na solidność sekcji rytmicznej, zalany gitarowym sosem, doprawiony szczyptą charyzmatycznych wokali. Delikatny zapaszek cmentarza, albo emanacja czarnej dziury. Muzyczne połączenie Dennisa Rodmana i twórczości Salvadora Dali. Chłodno i bez przebaczenia.
Do tej pory zaistnieli w świadomości słuchaczy przede wszystkim dzięki swoim żywiołowym, głośnym i emocjonalnym występom na żywo m. in. na Męskim Graniu, Soundrive Festivalu, Fląder Festiwalu, Cieszanów Rock Festiwalu.
W 2020 wydali świetnie przyjętą płytę „Warrior”, z której pochodzą poniższe single, a wszystkie wydawnictwa dostępne są do odsłuchu na platformach streamingowych:
Tym samym płyta zaczęła żyć swoim własnym życiem – bardzo dobre recenzje zaczęły spływać z rodzimej prasy muzycznej (Teraz Rock, Magazyn Gitarzysta, TOP GUITAR, Metal Hammer, Lizard Magazyn, Wysokie Obcasy), pojawili się na antenach rozgłośni nowych i tych które do tej pory nie prezentowały takiej muzyki (Radio 357, Nowy Świat, TOK FM, RDC oraz wiele regionalnych i akademickich jednostek).
„(…) Wojownik jest ciężki do zaszufladkowania. Zespół umiejętnie wije się pomiędzy różnymi wpływami, by utrudnić robotę pismakom, lubującym się w nadawaniu nazw i segregacji gatunkowej. Dla mnie The Freuders wraz z nowym dziełem znalazł się gdzieś na granicach alternatywnego rocka, prog metalu i debiutu mistrzów z Tool, czyli do takiego ambitniejszego, zeschizowanego metalu.(…)”
kvlt.pl | Marcin Brzeźnicki | 5.09.2021
„Granie zabójczo przebojowe, ale na tyle wyrafinowane, by wracać do tych piosenek wiele razy. Muzycy przyznają się do inspiracji Red Hot Chili Peppers i Toolem, ale na szczęście wpływy pobrzmiewają tylko gdzieś w tle.”
Teraz Rock | Wiesław Weiss | nr 07/2020
„(…)Muzycznie jest ciekawie i bogato. Mi osobiście najbardziej podchodzi utwór zatytułowany „Maria Stuart” z gitarowymi zagrywkami, których nie powstydziłby się Marilyn Manson (propsy również za pomysłowe partie basu). Wtedy, gdy grupa wpuszcza do swoich kompozycji odrobinę szaleństwa, stają się one dla mnie najbardziej przekonujące.(…)”
Wojciech Kałuża | Metal Hammer Polska | nr 350 08/2020
„Klasyczne rockowe wydawnictwo(…)Poza promującym płytę „Hannibalem” warto także zatrzymać się przy kawałku „Pulse” ze swoistym wokalnym dialogiem Tymona Adamczyka.”
wysokie obcasy extra | Joanna Wróżyńska | lipiec 2020
Na jesieni 2023 planowana jest premiera ich kolejnego albumu – tym razem zaśpiewanego w całości po polsku!
A już z początkiem lipca usłyszycie wszystko na żywo podczas Festiwalu Rocka Progresywnego im. Tomasza Beksińskiego”.
Tekst i zdjęcie: nadesłane od zespołu.